​​​​​​​Polityka prywatności

​​​​​​​​​​​​​​Regulamin

Też znam doskonale to uczucie, kiedy aż mnie całego skręca na myśl, że trzeba znowu iść do pracy. To uczucie, rozerwania wewnętrznego na myśl, że znowu trzeba jechać do tego znienawidzonego miejsca. Codziennie czułem, jak życie przelatuje mi przez palce. W końcu powiedziałem dość! Nie chce tak żyć. Chce w końcu zacząć realizować swoje marzenia. No, ale przecież trzeba na nie zarabiać. Co w takim razie zrobić? Chyba jedynym rozwiązaniem będzie spełniać się poprzez pracę. Ale jak to zrobić? Czy to w ogóle możliwe? 

Okazuje się, że jak najbardziej. Na dodatek wcale nie jest to takie trudne. Na początek odpowiedz sobie na jedno bardzo ważne pytanie. Co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić. Brzmi znajomo? Ja odpowiedziałem sobie bardzo szybko na to pytanie. Lubię podróżować i poznawać świat. Więc wybór był prosty. Muszę poszukać pracy, która umożliwi mi częste podróże.

Postanowiłem wybrać się na kurs pilota wycieczek. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Po jego ukończeniu dostałem pracę, której nie zamieniłbym już na żadną inną. Pracę dzięki, której poczułem znowu, że żyję. Pracę dzięki, której realizuję swoje marzenia i jestem szczęśliwy. Przeczytaj dalej, a dowiesz się dlaczego tak bardzo kocham swoją pracę.

Kocham swoją pracę, bo regularnie podróżuję

Od razu zacznę od wisienki na torcie. To w końcu głównie dlatego większość osób chce zostać pilotem wycieczek. Nic dziwnego, bo możliwości podróżowania w różne zakątki świata są w tym zawodzie naprawdę ogromne. Piloci mają możliwość odwiedzenia miejsc, o których większość osób może tylko pomarzyć. W ciągu każdego dnia pracy mam okazję zobaczyć wiele najpopularniejszych atrakcji, a w trakcie jednego zlecenia nawet cały kraj.

Dodatkowo to wcale nie jest tak, że musisz specjalizować się w jednym kraju lub regionie i robić, go przez całe życie. Możesz regularnie zmieniać kierunki, na których chcę pracować. W sezonie letnim możesz pracować w Europie, a zimą gdzieś w ciepłych krajach. Na dobrą sprawę jedyne co Cię ogranicza to oferta biura, w którym się zatrudniasz. No i jeszcze Twoje zdolności językowe i wiedza o wybranym kraju.

Ja na stałe pracuję w Skandynawii. Nie zmieniam tego kierunku bardziej ze względu na to, że po prostu kocham tam jeździć i mam naprawdę rewelacyjne warunki pracy. Poza tym nienawidzę upałów, więc gdzie lepiej od nich odpocznę niż na północy. :D Jednak nie ma najmniejszego problemu, abym pracował także w innych krajach. Korzystam z tego i okazjonalnie przyjmuję także zlecenia w Czechach, Austrii, czy na Węgrzech. Możliwości są jeszcze dużo większe i na pewno niedługo zamierzam z nich skorzystać. 

Kocham swoją pracę, bo dzięki niej się rozwijam

Chyba nie ma nic lepszego, niż zdobywanie wiedzy na tematy, które Cię mega interesują. Praca pilota wymaga stałego poszerzania wiedzy o świecie. Przed każdym wyjazdem zawsze muszę sporo poczytać o miejscu, po którym będę oprowadzał turystów i zdobyć o nim jak najwięcej ciekawych informacji. To jednak dopiero początek nauki. Prawdziwą wiedzę zdobywam już w trakcie wyjazdów. Współpraca z lokalnymi przewodnikami lub przebywanie z mieszkańcami, którzy również często są moimi współpracownikami, to najlepszy sposób na poznanie danego miejsca. Pilot uczy się przez całe życie i właśnie za to kocham swoją pracę.

Wiadomo, wymaga to dodatkowego wysiłku, jednak zakładam, że każdy, kto chce zostać pilotem, jest bardzo ciekawy świata i poszukiwanie takich informacji może być tylko przyjemnością. Ludzie płacą czasami ogromne pieniądze za wyjazdy z pilotem, między innymi po to, aby posiąść właśnie taką wiedzę. Ty zdobywasz ją sam, na tyle ile sam chcesz się dowiedzieć. Na dodatek to Tobie płacą za jej posiadanie i dzielenie się nią. 

Pracując jako pilot będziesz miał też z pewnością sporą motywację do nauki języków obcych. To zawsze się przyda, nawet do szukania innej pracy, czy chociażby podczas prywatnych podróży. Znajomość języków obcych jest zdecydowanie najważniejszą i najbardziej pożądaną kompetencją pilotów wycieczek. Nie wykształcenie, nie doświadczenie. Jak znasz język, to możliwości podróżowania w pracy stają się na dobrą sprawę nieograniczone. 

Kocham swoją pracę, bo jest nieprzewidywalna

W tej pracy nigdy nie ma miejsca na nudę. Cały czas przytrafiają mi się nowe przygody, które zapamiętam do końca życia. Nawet jeśli zdarzało się tak, że katowałem w kółko tę samą trasę, to i tak za każdym razem wycieczka wyglądała zupełnie inaczej. Dzięki temu, że nie ma tu rutyny, nawet nie zauważam, kiedy mija mi cały dzień w pracy. Niemal za każdym razem zdarza się coś nieprzewidzianego, co może wywrócić wszystkie plany do góry nogami. 

Oczywiście zdarzają się też sytuacje, które naprawdę mogą napsuć krwi i stawiają pod ścianą. Czasami wymaga to naprawdę ogromnej odporności na stres, bo sytuacje bywają hardcorowe. Temat sytuacji trudnych poruszam bardziej obszernie w tym artykule. Mimo wszystko nawet takie zdarzenia sprawiają, że kocham swoją pracę. 

Generalnie lubię nowe wyzwania, a w tej pracy muszę codziennie im stawiać czoła. Uczucie, kiedy rozwiązuję sprawę teoretycznie beznadziejną, jest po prostu nie ocenione. Momentalnie wzrasta pewność siebie i poczucie sprawczości. Kiedy wracam do domu, jestem często trupem, ale wracam z poczuciem, że odwaliłem kawał dobrej roboty. A przy okazji wychodząc ze znajomymi na piwo mam do opowiedzenia wiele ciekawych historii ;)

Dodatkowo dochodzi jeszcze pewien dreszczyk niepewności w kwestii następnych zleceń. Mogę mieć ustalony plan wyjazdów w miejsca, które dobrze znam i nagle dostaję telefon "Rafał za 2 tygodnie jedziesz na Nordkapp. Na pewno dasz sobie radę". I w ten sposób dowiaduję się, że pojadę oprowadzać turystów, po miejscach, które widziałem tyle samo razy co oni. Czyli nigdy. Uwierz mi, że o lepszą przygodę naprawdę trudno. Pracując jako pilot, nie ma nawet sensu, abym przywiązywał się do jakichkolwiek planów. Wszystko dzieje się na kompletnym spontanie.

Kocham swoją pracę, bo daje mi elastyczność

No i to jest chyba najważniejszy punkt dla mnie. Nie jestem uwiązany sztywnym grafikiem, czy minimalną liczbą godzin do przepracowania w miesiącu. Pracuję ile chce. Przed rozpoczęciem sezonu mogę zgłosić swojemu koordynatorowi, jak często chcę przyjmować zlecenia. Sam mogę określić, jakie są moje priorytety w danym roku. Czy akurat potrzebuję zarobić trochę więcej pieniędzy i pracować bardziej intensywnie, czy może jednak potrzebuję mieć trochę więcej czasu dla siebie, aby podróżować samemu lub pogodzić pracę z innymi obowiązkami. 

Mogę traktować też to jako pracę dorywczą i brać tylko pojedyncze zlecenia, aby trochę dorobić. Pilotaż można bardzo łatwo pogodzić z inną pracą. Nie ma też problemu, żeby zrobić sobie cały rok przerwy i wrócić do pracy na następny sezon. Była to bardzo miła odmiana, jak szef zamiast mówić mi, kiedy mam przyjść do pracy, pyta się mnie, kiedy mogę pracować. Poza tym jeszcze kocham swoją pracę za to, że nie mam szefa nad głową. Dzięki temu mam pełną swobodę działań. Oczywiście dostaje wcześniej pewne wytyczne, których muszę przestrzegać, ale to ja i tylko ja jestem odpowiedzialny za przebieg wycieczki. Koordynator bardziej sugeruję, doradza i służy pomocą. Taka partnerska relacja z szefem jest po prostu cudowna.

Kocham swoją pracę, bo mam stały kontakt z ludźmi

Każda wycieczka jest okazją do spotkania ciekawych ludzi. Zawsze jest z kim zamienić słówko i z reguły są to naprawdę bardzo miłe rozmowy. Często jest tak, że turyści też wiele zobaczyli i dzielą się ze mną ciekawymi historiami ze świata. Od swoich turystów dowiedziałem się już naprawdę wielu interesujących rzeczy. Oczywiście działało to też w drugą stronę. ;) 

I właśnie to uwielbiam na moich wyjazdach. Mogę dzielić się z innymi swoją wiedzą i zarażać ich swoją pasją do podróży. Opowiadam o kraju, podpowiadam jak się w nim odnaleźć i dbam o atmosferę na wycieczce. To w głównej mierze ode mnie zależy, czy klienci wrócą zadowoleni z wyjazdu. Taka jest też moja misja. Kiedy po powrocie przychodzi do podziękowań za niezapomniane wakacje, to naprawdę serce rośnie. Wtedy właśnie najbardziej uświadamiam sobie, jak bardzo kocham swoją pracę i dlaczego to robię.

Nie mogę też zapomnieć o ludziach, z którymi współpracuję. Chodzi mi przede wszystkim o przewodników lokalnych i kierowców. Może po prostu miałem szczęście, ale jak dotąd za każdym razem miałem przyjemność pracować ze wspaniałymi ludźmi. To właśnie dzięki nim, wszystko staje się łatwiejsze do ogarnięcia. Kierowcy i przewodnicy nieraz uratowali mnie z ciężkich sytuacji, a przy tym dotrzymywali miłego towarzystwa. Dzięki nim wiem, że nie pozostaję sam na placu boju. Poza tym oni również często okazują się olbrzymią kopalnią informacji. ;)

Kocham swoją pracę, bo dobrze zarabiam

Pasja pasją, ale nie ukrywajmy, że do pracy idziesz przede wszystkim po to, aby zarabiać. Najlepiej dobre pieniądze. No i tu mam kolejny powód, za który kocham swoją pracę. Piloci wycieczek mogą dostawać naprawdę bardzo fajne wypłaty. Nie mogę podać dokładnych kwot ze względu na tajemnicę przedsiębiorstwa, jednak zapewniam Cię, że piloci nie biedują. ;) 

Myślę, że podawanie dokładnych kwot byłoby i tak bez sensu, bo w każdym biurze warunki wynagrodzenia są inne i bierze się pod uwagę różne czynniki. Mogę na tyle uchylić rąbka tajemnicy, że w szczycie sezonu miesięczne zarobki powyżej 10 tys. są jak najbardziej realne. Do tego dochodzą jeszcze atrakcyjne zniżki na wakacje, dzięki którym pojedziesz za śmieszne pieniądze, lub nawet zyskasz wakacje za darmo.

Piloci zazwyczaj zatrudniani są na umowę zlecenie lub mogą rozliczyć się na fakturę, prowadząc swoją działalność gospodarczą. Już sam ten fakt może wpłynąć na wysokość zarobku. Ja jestem zatrudniony na umowę zlecenie i szczerze jest to dla mnie super rozwiązanie. Jako student, który nie przekroczył jeszcze 26 lat, mogę do ręki dostawać pensje brutto. Oczywiście później, mogę dobrowolnie zdecydować się na opłacanie Zus i składek zdrowotnych, więc i tak nic w ten sposób nie tracę, jeśli mam to porównać do zatrudnienia na umowę o pracę.

Jak widzisz praca nie musi być złem koniecznym. Można ją naprawdę pokochać i z utęsknieniem czekać na jej rozpoczęcie. Zresztą pilotowanie wycieczek to coś więcej niż zwykła praca. To styl życia. Ciekaw jestem Twojej opinii, czy mógłbyś tak pracować, dlatego zachęcam Cię do zostawienia komentarza. Może masz jakichś znajomych, którzy zastanawiają się nad pracą pilota? Przekaż im dalej ten post, a napewno Ci podziękują. Ja zresztą też ;)

Jeśli podoba Ci się to co robię i moje treści są dla Ciebie przydatne, to będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz mi wirtualną kawkę. Dzięki temu wspierasz mój projekt i pozwalasz mu dalej się rozwijać. Przy pisaniu artykułów idzie naprawdę sporo kawy. Podczas prowadzenia wycieczki zresztą też. :D

Zachęcam Cię również do zapisania się na newsletter, aby być na bieżąco z najnowszymi treściami i działaniami na blogu. W podziękowaniu za Twoje zaufanie dostaniesz ode mnie darmowego e-booka "Zwiedzaj świat w czasie pracy", z którego dowiesz się jak krok po kroku zaplanować swoją karierę w turystyce. A może dzięki niemu znajdziesz inspiracje do rozpoczęcia pracy w innym zawodzie turystycznym ;)